
Krzysztof Krawczyk – „Rysunek na szkle”: Piosenka, która pachnie wspomnieniem
Nie każda piosenka potrafi uchwycić mijający czas i zachować w nim emocje, które się nie starzeją. Ale „Rysunek na szkle” Krzysztofa Krawczyka to właśnie taka perełka — utwór, który od pierwszych dźwięków przenosi nas w świat wspomnień, młodzieńczych uniesień i tęsknoty za tym, co minęło, a wciąż żyje w sercu. To piosenka, w której melancholia spotyka się z pogodą ducha, a głos Krawczyka staje się przewodnikiem po najbardziej osobistych zakamarkach naszej pamięci.
„Rysunek na szkle” powstał w 1976 roku i szybko stał się jednym z największych przebojów artysty. Choć Krzysztof Krawczyk był wtedy u szczytu popularności, ten utwór pokazał jego zupełnie inne oblicze — refleksyjne, głębsze, bardziej liryczne. Nie był to już Krawczyk od roztańczonego „Parostatku” czy energicznego „Chciałem być”. To był artysta, który w głosie niósł historię o utraconej miłości, o czasie, który nieubłaganie płynie, i o nadziei, że może kiedyś uda się odnaleźć dawne szczęście.
Piosenka o przemijaniu, ale i o nadziei
„Do utraty tchu, raz mi gorzej z tym, raz lepiej…” — już pierwsze wersy tworzą obraz człowieka, który idzie przez życie z bagażem wspomnień. Krawczyk śpiewa o podróży, o nieustannym ruchu, o pragnieniu, które każe mu iść naprzód, choć gdzieś w środku nadal nosi tę samą tęsknotę. Refren z frazą „Oh hoh! Twój rysunek na szkle, tylko na nim już dziś nie ma mnie” to jedna z najbardziej symbolicznych linijek w polskiej muzyce – metafora ulotności uczuć i śladów, które zostają po nas w sercach innych.
Ten utwór to nie tylko historia miłosna – to poetycki zapis ludzkiego losu. Każdy słuchacz znajdzie w nim coś swojego: niedokończone rozmowy, zdjęcia w starych albumach, zapach dawnej miłości, która mimo upływu lat wciąż wraca jak echo.
Dlaczego ta piosenka porusza tak mocno?
Bo Krawczyk w „Rysunku na szkle” był szczery do bólu. Jego głos, głęboki i lekko zachrypnięty, nie tylko śpiewał – on opowiadał, zwierzał się, mówił wprost z duszy. Muzyka ma w sobie coś z ballady, coś z country, a coś z polskiego romantyzmu – jakby artysta chciał połączyć wszystkie emocje, które znał.
Mało kto wie, że Krawczyk nagrał ten utwór po trudnym okresie w życiu prywatnym i traktował go jako osobisty list do samego siebie. Może dlatego brzmi tak prawdziwie.
„Rysunek na szkle” – ślad, który nie znika
Dziś, po tylu latach, ta piosenka wciąż brzmi aktualnie. Może dlatego, że każdy z nas kiedyś coś narysował na szkle – metaforycznie lub dosłownie – i widział, jak ten obraz powoli znika. Ale to właśnie w tej kruchości kryje się piękno.
Włącz ten utwór, zamknij oczy i pozwól, by głos Krawczyka znów zabrał Cię w podróż do miejsc, w których zostawiłeś kawałek siebie. 🎶
Wideo
Tekst utworu: „Rysunek na szkle”
🎵 Zaśpiewajmy razem z tekstem! 🎤
Do utraty tchuRaz mi gorzej z tym, raz lepiej, rzucam sie w zdarzen rwacy nurtI jak w ucieczce, jak w podrozy do zamknietych pukam drzwiByle serce niescI choc nic sie nie powtorzy, jeszcze raz mysla siegam wstecz
Oh! Jest gdzies niebo jak lenOh oh oh! Noc za krotka na senOh hoh! Dom gdzie czeka znow ktosI gdzie miejsca juz doscDla spoznionych gosciOh hoh! Twoj rysunek na szkleTylko na nim juz dzis nie ma mnie
Ide dalej, zyje predzej, pragne, trace to co mamCzas doradca zlymBiegna wiosny i jesienie,Coraz bardziej dzieli nasMorze zwyklych sprawMam juz tylko to wspomnienie, choc i w nim nigdy jasnych barw
Oh! Jest gdzies niebo jak lenOh oh oh! Noc za krotka na senOh hoh! Dom gdzie czeka znow ktosI gdzie miejsca juz doscDla spoznionych gosciOh hoh! Twoj rysunek na szkleTylko na nim juz dzis nie ma mnie
Ale kiedys sam w pol drogi stane, cisne nagle w katCaly ten moj swiatTwarz ochlodze kropla wody, jakby mi znow ubylo latI odnajde tamten ogien, i goscinny domu progI przyjazna dlonLecz czy tamta twa urode zwroci nam rzeki bystra ton
Oh! Jest gdzies niebo jak lenOh oh oh! Noc za krotka na senOh hoh! Dom gdzie czeka znow ktosI gdzie miejsca juz doscDla spoznionych gosciOh hoh! Twoj rysunek na szkleTylko na nim juz dzis nie ma mnie, nie ma mnie
La hah la la la la la la la la oh hohLa hah la la la da da da da la la la oh hohLa hah la la la da da da da la la la oh hoh